-Nie-powiedziała ledwie słyszalnie a z jej twarzy od razu znikł uśmiech. Cody ją przytulił i pocałował w czubek głowy. W Facu coś się gotowało nie podobało mu się to
jego rywal był wyższy, starszy i Cande miała do niego duże zaufanie
-Cande skoro chodzisz z Facu to nie rób mu powodów do zazdrości nie widzisz jaki jest czerwony-powiedział Nicolas. Cody i Cande odsuneli się od siebie spojrzeli sobie w oczy i wybuchneli głośnym śmiechem ich śmiech rozniósł się daleko.
Chłopcy nic nie rozumieli
-Z czego się Cande śmiejesz nie widzisz, że ten kolo ewidentnie Cię podrywa-Facundo był oburzony. Cande i Cody śmieli się jeszcze bardziej .
-Ale masz troskliwych przyjaciół siostrzyczko-powiedział Cody gdy z grupsza się uspokoili i poklepał ją po ramieniu wszystkich zamurowało
-Więc to jest twój brat?-zapytał Diego który w tym wszystkim się pogubił
-No na to wychodzi-powiedziała dziewczyna nie hamując śmiechu
-Ale mi głupio-przyznał Facu
-Nie dziwie się-powiedział Cody zwracając się do chłopaka
-Ale Candusia chłopaka to masz troskliwego
-No wiem -powiedziała podchodząc do chłopaka i całując go namiętnie. Nie spodziewał się tego myślał raczej, że dziewczyna będzie na niego zła a tu proszę całuje go.
-Uuuu-zaczął brat dziewczyny
-Błagam was nie przy wszystkich-powiedział Ruggero i zakrył oczy, odsuneli się od siebie
-Wejdzimy do środka-ciszę przerwał Diego którego bawiła ta cała sytuacja. No bo tak najpierw oni planują złączyć tę dwójkę, potem Facu i Cande udają, że nie są parą,
za chwilę okazuje się, że są razem potem Cande przytula się do jakiegoś chłopaka, Facu jest o niego zazdrosny, okazuje się on bratem Candelarii a na sam koniec para się całuje. Jak w jakiejś komedii romantycznej.
-Ok chodźmy-powiedział Cody-skontroluję Cię-powiedział czochrając jej włosy.
Po chwili wszyscy siedzieli już w salonie.
-Nigdy nie mówiłaś, że masz brata-zauważył Nicolas
-Nigdy nie pytałeś-odpowiedziała dziewczyna
-Nie widzieliśmy się od kąt tu przyjechałaś-stwierdził Cody
-No tak mam tylko nadzieję, że teraz będziemy widywać się częściej
-No przeprowadzam się tu szukam mieszkania-stwierdził
-To dobrze się składa mamy wolny pokój mógłbyś zamieszkać z nami-oświadczył Diego-miałbyś tą całą chołotę na oku, nie zdążyłem wam powiedzieć wyjeżdżam na parę miesięcy do Hiszpani do mojej rodziny
-Co?!-zapytał Facundo
-Wyluzuj wrócę po prostu muszę na chwilę wyjechać nie zastawił bym was samych muszę dopilnować waszego związku
-Czyli, że to twoja sprawka?-zapytał zdezorientowany Codi
-No nie tylko-przyznał
-Opowiedzcie mi jak to się stało, że jesteście razem-wszyscy się zaśmiali
-Tego to tak na prawdę nikt nie wie-powiedział Nicolas
-No od tej strony Cię nie znałem siostrzyczko-powiedział zadziornie ona pokazała mu język
-Widzę, że u was to rodzinne-powiedział Diego
-Ale co?-zapytała dziewczyna
-Ty już dobrze wiesz-powiedział Cody-chce usłyszeć jak moja mała siostrzyczka się zakochała i jak zostaliście parą
-No więc pierwszy raz zrozumiałem, że czuje coś do Cande na tej imprezie-zaczął Facundo
-Jakiej imprezie? Moja siostra i imprezy?-zapytał zdziwiony Cody
-No tak poprosiłem ją żeby ze mną poszła bo nie miałem kogo poprosić a Cande była moją przyjaciółką więc poprosiłem ją
-Wiesz tak na marginesie twoja siostra jest bardzo silna i sprytna-powiedział Ruggero
-No mówie Ci biła się z nami pokonała wszystkich-przyznał Facundo
-No ba!-Cody był bardzo dumny tak właściwie bardzo cieszył, że umie sobie radzić, nie martwił się już o nią wiedział, że ma tu ludzi którzy ją kochają-Jak myślicie kto ją tego nauczył-chciał przybić z dziewczyną piątkę ale ta zdawała się odbiegać od rzeczywistości wydawała się w ogóle ich nie słuchać pomachał jej ręką przed twarzą, nie zareagowała-O stary ona jest na prawdę zakochana-
stwierdił Cody
-Skąd wiesz, że myśli o tym?-zapytał Facu
-Po prostu wiem-odpowiedział
Cande była myślami daleko, daleko tak bardzo kochała Facunda wiedziała, że powinna powiedzieć mu prawdę ale tak bardzo się bała. Bała się jego reakcji. A jak nie będzie chciałm mnie znać?
Jak ucieknie ode mnie? Tyle pytań tak na prawdę wierzyła, że będzie z nią mimo wszystko.
Ale może traktować ją inaczej po tym co usłyszy. A ona nie chciała tego chciała żyć normalnie.
Cieszyła się, że jest zakochana to takie wspaniałe uczucie. Wiedziała też, że Facu odwzajemnia jej uczucia. To było wspaniałe.
-Ej! Cande-Codi klasnął rękami przed jej twarzą
-Co?-zapytała na wiedziała o co im chodzi
-Jajco-odpowiedział Codi-Opowiedz nam jaki był wasz pierwszy pocałunek!!-zażądał
-Yyyy...-zaczęła dziewczyna
No hey
Kto spodziewał się brata? Taak Facu rzeczywiście miał powody do zazdrości nie ma co.
No jak wam się podoba rozdział? Ja się tylko przy nim uśmiałam, dostałam trochę głupawki ale to u mnie norma więc luz. Mam jednak nadzieję, że choć troche wam się spodoba. Jak wam mineły walentynki? Ja nie lubie tego święta. Koleżanki do mnie przyszły polecam horror Krwawe walentynki haha nie zanudzam.
Pytanka:
1. Co myślicie o Codim?
2. Czy chłopcy go polubią?
3. Czy Cody pozna historię miłosną Facunda i Cande?
4. Co teraz powie dziewczyna?
5. Co myślicie o wyjeździe Diego?
6. Czy Codi zamieszka z nimi?
Narazie to wszystko. Do następnego!
Tego się nie spodziewałam :) Jej brat? Zaczęłam się z siebie śmiać xD
OdpowiedzUsuń1.Spoko :)
2.Pewnie tak....chyba
3.Dlaczego nie?
4.Nwm
5.Sama nwm.
6.Nwm
Czekam na nexta a co do rozdziału.... BOSKI! Jezu ty to masz talent zazdroszczę ;'(
Oł je! Oł je! Oł je! Wiedziałam! wiedziałam, że to jej brat!
OdpowiedzUsuńZabiję Cię!!!!!!!! Przysięgam zabiję! Brat?! Serio?!
OdpowiedzUsuńBrat!? A ja się denerwowałam! Krwawe walentynki ha ha
Sama wiesz jak je spędziłam cioto
A co do rozdziału to boski jest!
Padłam serio Boże
1. Jest ok Candusia
2. Tak
3. Mam nadzieję
4. Prawdę
5. Smutne to
6. Tak będzie się działo
Czekam na nexta pozdro