Pewien człowiek, któremu mam ogromną ochotę przypierdolić (sorry, ale nerwy Nas ponoszą, a i Pati tu nie chodzi o Tomka jemu już przypierdoliłyśmy xD) po prostu włamał się na konto Naszej kochanej Werki. Jak to zrobił to ja nie mam zielonego pojęcia, może blogger zapamiętał coś na komputerze szkolnym bo przecież Wera tam pisała, a może ktoś zgadł hasło. Nie wiem na prawdę nie wiem. Ale powiedzcie mi jakim trzeba być człowiekiem żeby zrobić coś takiego?! Chcecie wiedzieć co ta osoba zrobiła? ja Wam chętnie opowiem, na tym blogu pisał posty specjalnie dla Carrots żeby Ona je czytała i w końcu doproweadziła do końca swoją karierę. Przykład?
"Kurwa mać Carras ale ty głupio piszesz ja pierdole. Jak tak czytam te twoje porzal się boze rozdziały to asz się zastanawiam skąt się tacy ludzie biorą. Tak wogule to wiersz rze zblirza się twuj koniec?
Jeżeli nie usuniesz tego bloga to opublikuje pewien post w kturym obrarzasz wszystkie idiotki które czytają tego bloga. A oprócz tego, napiszę post na twoich innych blogach kture prowadzisz nie sama prawda? Ciekawe jak one zareagują na takie posty. Pomyśl szmato pomyśl. Twoje psiapsióly z tego bloga możśe się im zrobić przykro co?"
No to właśnie jeden z postów, które zamieściła ta osoba na tym blogu. Szczerze to mam ochotę strzelić w nią słownikiem. No kurde nie dość, że rujnuje komuś życie to jeszcze pisać nie umie.
Myślę, że teraz już domyślacie się dlaczego Wera nie dodała żadnego rozdziału ani posta, po prostu jak coś już napisała to ten hejter jej to usuwał a po za tym nie mogła, nie potrafiła. Weronika stwierdziła, że nie chce nikogo ranić i usuneła konto. mówi, że nic się nie stało ale ja widzę jak jest ta sprawa trwa już od kilku dni. I na prawdę to okropne co się dzieje. Właściwie prosiłam Werkę żeby po prostu zmieniła hasło na blogerze albo nawet zrobiła sb. nowe konto. Ona jednak stwierdziła, że coś jest nie tak, że musi się pogodzić i zapomnieć i, że już nie powróci do bloga. Że bardzo go kochała ale nie pozwoli aby ktoś przez Nią cierpiał, Nie chcąc skrzywdzić innych skrzywdziła siebie samą.
Weronika sama z siebie nie powiedziała mi, o tym wszystkim. sama się dowiedziałam; byłam u Carrots i chciałam zobaczyć czy napisała już rozdział biorę tableta wchodzę na bloga i co widzę, posty zatytułowane "Witaj szmato" "To już twuj koniec kurwo" no i Wercia nie mając wyjścia musiała mi o wszystkim powiedzieć. Dzisiaj podjeła ostateczną decyzję i usunęła konto.
Chciała się z Wami pożegnać aale nie potrafiła. Więc robie to ja mądra Sonia. Gdy Wera szykowała się do usunięcia ja wziełam jej tableta i wysłałam sb. zaproszenie do współtworzenia bloga i tak oto tu jestem. Tak na prawdę to Wera jest bardzo mądra i zna mnie na wylot, po prostu domyśliła się co chce zrobić kazała mi przekazać Wam, że jej przykro, że odchodzi tak bez słowa, i że przeprasza nie chciała tak zakończyć tego opowiedania.
Mam przeprosić od Werki Patrycję; Patti Wera przeprasza Cię za to, że tak zostawia Cie z Waszym wspólnym dzieckiem (nie wiem czy Ci Werka wspominała ale ja jestem Jego ciocią ^^) ale nie potrafiła Ci tego powiedzieć, przykro jej, że tak się to potoczyło chciała pisać na tym blogu do końca razem z Tobą. Jednakże sprawy mają się inaczej i teraz wera ma do Ciebie ogromną prośbę; chce żebyś sama dokończyła ten blog, Wera w Ciebie wierzy (tak jak i ja)
i wierzy, że sobie poradzisz, mówi, że jesteś zdolna i nic Cię nie powstrzyma.
Kazała mi również przeprosić dziewczyny z bloga z OS. Werka bardzo żałuje, że nie będzie mogła z Wami pisać, gdy dołączyła do drużyny, myślała, że to szczyt jej marzeń, niestety rzeczywistość bywa brutalna. Tu jednak Werka jest pewna, że sobie poradzicie. Mówi, że jest wiele chętnych na jej miejsce.
Carrots kazała mi też przekazać, że nadal czyta wasze piękne blogi i, że nigdy nie przestanie, zawsze bądzie, może nie będzie komentować. Ale będzie czytać wszystko i będzie z Wami do końca.
Dobrze, tak na prawdę Wercia chciała napisać wam pożegnanie i zaczęła robić także posta z tym włśnie celem o dziwo ten hejter nie usunął go i ja ponieważ nie znam was tak jak ona po prostu go skopiuje, cóż najwyżej jutro zawisnę na klamce do wejścia łazienki xD
Więc zaczynamy:
"Kochane, nie myślałam, że to się tak skończy, bardzo was kocham i tak na prawdę za każdym razem odsuwałam od siebie myśl, że mogłabym skończyć pisać niestety sprawy potoczyły się nieco inaczej.
Z tego miejsca pragę podziękować;
-Justynko dziękuję Ci. Byłaś ze mną od początku, nie wiem czy pozostałaś do końca ponieważ nie miałam okazji zobaczyć Twoich komentarzy. Jesteś bardzo utalentowaną osobą, widziałam, że założyłaś bloga z OS uwierz czytałam już One Shota o Lemi, był wspaniały. Zawsze zazdrościłam Ci talentu, podziwiałam Cię, pisałaś zawsze, a ja nigdy w Ciebie nie zwątpiłam. Jesteś cudowną osąbą. Będziesz się rozwijać i w przyszłości na pewno zostaniesz słynną pisarką. Dziękuje, że mogłam czytać i że nadal będę mogła czytać Twoje dzieła.
-Zuziu-wiem, nie zawsze komentowałaś, nie wiem także czy czytałaś. Ale ja czytałam Twojego bloga. Rzeczywiście ostatnio napisałaś w Swoim poście że się zmieniłaś to prawda. Dorosłaś. Twój styl pisania bardzo się rozwinął. Pamiętak o tym abi nigdy się nie poddawać. Jesteś na prawdę dobra w tym co robisz więc nie przestawaj. Dziękuję,że byłaś.
-Alexandra Rostkowska- Wiem, że zagościłaś na moimj blogu, czy dalej czytasz? Tego nie jestem w stanie określić. Mimo wszystko pragnę Ci z całej siły podziękować. Czytam Twojego bloga, którego piszesz z koleżanką, czytałam, czytam i czytać będę zawsze a wiesz czemu? Ponieważ jest świetny. Dziękuje, że jesteś.
-Julia Suchorska-Ty również czasem komentowałaś, może i czytałaś tego nie wiem. Jednakże wierzę, wierzę że czytałaś Twoje komentarze dawały mi wyjątkowego powera. Powiedziałaś mi, żebym nie przejmowała się hejtarami miałaś rację dopiero teraz to widzę. Dziękuje, że byłaś i czytałaś.
-Marcelina- wiem, nie zawsze komentowałam Twojego bloga ale czytałam go i dalej będę czytać.Ty jeżeli znalazłaś czas też komentowałaś, dziękuję. Pamiętaj, że dzięki Tobie uśmiechałam się i nadal będę się uśmiechać. Może nie będzie mnie tu. Lecz będę śledzić Twojego bloga i uśmiechać się widząc jak się rozwijasz. Dziękuję.
-Marto, moja kochana Marto- wiesz co? Napisałaś pięknego OS urodzinowego. Nie złożyłam Ci życzeń wstyd i hańba. Przepraszam. Mój blog nie odtwarzał Ci się na tablecie to smutne.
Ale Ty i tak czytałaś i byłaś. Mam prośbę uwierz w końcu w Swój talent bo go masz w ciul dużo i życzę Ci, żebyś zobaczyła Kamila Stocha, wygrała jakiś konkurs matematyczny i dalej ćwiczyła karate. Mam nadzięję, że o mnie nie zapomnisz. Dziękuję.
-Cande Blanco-widziałam, że założyłąś bloga gdzie Cami i Leon są narzeczeństwem. Bądź pewna, że będę go czytać, jest świetny tak jak i ten gdzie będzie Cami i Diego? Nie wiem.
Byłaś, komentowałaś i mnie wspierałaś. fajnie było mieć na blogerze osobę w moim wieku.
Masz ogromny talent. Ja nie dorastam Ci nawet do pięt. Uwielbiarz Lemi prawda? Też ostatnio mam do Nich słabość. Jesteś tak wspaniałą osobą, dziękuje, że w ogóle zajrzałaś na moje badziewie. Dziękuje.
-Faranczeska lub Natalia- Natalko słonko, jesteś jeszcze taka młoda a tak bardzo utalentowana. Zawsze zadawałam sobie pytanie; Czemu? Czemu ona ma tyle talentu? Nadal nie znam odpowiedzi na to pytanie. Powiesz mi? Nie lepiej nie. Znając życie Ty znowu byś powiedziała, że jesteś nie utalentowana. A ja wiem swoje. Wkurza mnie, że Ty jesteś zdolna i nie potrafisz w to uwierzyć.
Byłaś i komentowałaś pamiętam jeszcze jak nazywałaś się "caxi-quiero" potem zmieniałaś nazwy.
Ale byłaś zawsze i bez względu na wszystko. Byłaś dla mnie bardzo ważna, z niecierpliwością czekałam na Twój komentarz. Bardzo chciałam przeczytać "Franczeska wchodzi" i uśmiechnąć się do siebie. Dziękuję, dzięki Tobie choć na chwilę odrywałam się od rzeczywistości.
-Alexsandra Russo-mogę nazywać Cię Ola prawda? Oczywiście, że mogę. Olu Ty chyba nie wiesz jaki posiadasz talent w sobie, nie masz jeszcze pojęcia co w Tobie drzemie. Jesteś wspaniała, podziwiałam Cię zawsze, od samego początku kiedy to Twój blog miał zielone tło pamiętasz?
A jak dałaś zdjęcie palących się zniczy? Twoje komentarze zawsze chciałam je zobaczyć, było to moim wielkim pragnieniem żeby Roxanna (bo tak się chyba wtedy nazywałaś) skomentowała mojego bloga i stało się tak, poczułam wtedy ogromną dumę, że czytasz mojego bloga. Dziękuję, że poświęciłaś mi czas i czytałaś to coś.
-Gabi-moja osobista, kochana siostrzyczka, uwielbisz One Direction prawda? Mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się na ich koncercie. A póki co pisz kochana pisz bo świetnie Ci to wychodzi.
I wiesz co? Wcale nie podoba mi się, że bierzesz urlop na całe wakację. Nie powinnaś tak robić wtedy masz czas i wtedy powinnaś pisać najwięcej. Ale pozostawmy opiepsz na kiedy indziej.
Słuchaj masz w sobie ogromne pokłady talentu i jedyna osoba, która tego nie dostrzega to Ty sama.
Czas abyś w końcu uwierzyła w Swój talent. A jeżeli chodzi o mnie, to byłaś, komentowałaś i dawałaś mi wsparcie, dziękuje, że mogłam dołączyć do Waszej grupy w prawdzie nie napisałam tam nic, ale i tak fajnie było mieć świadomość, że jestem w tak utalentowanej ekipie. Dziękuje.
-I na sam koniec Pati. Moja żona, moja siostra, moje szczęście. Pati, kochanie Tobie należą się ogromne przeprosiny. Zostawiłam Cię samą, z Naszym skarbem, naszym jedynym dzieckiem. Przepraszam. Inaczej nie potrafiłam. Jestem tchórzem? Całkiem możliwe, nie umiałam nawet napisać Ci prawdy. Tak bardzo Cię przepraszam. Wybaczysz mi? Jesteś dla mnie bardzo, bardzo ważna.
Wiem o Tobie praktycznie wszystko, jesteś moją przyjaciółką. Nie pomyślałam nawet kiedyś, że dzięki "Violetcie" poznam tak cudowną dziewczynę jak Ty. Jestem Ci bardzo wdzięczna, że wtedy do mnie napisałaś. Wraz z pojawieniem się Ciebie, moje życie nie było już takie jak kiedyś.
Nie liczę już tego czasu kiedy razem pisałyśmy, pamiętam jak zamiast wkuwać jakieś wzory na fizykę pisałam z Tobą i obgadawyłyśmy Violettę. xD Ile to już minęło czasu odkąd się przyjaźnimy?
Nie wiem, nie liczę, to nieważne. Liczy się to, że dla Nas czas się zatrzymał. Kocham Cię.
I dziękuję, że się pojawiłaś. Bez Ciebie nie byłoby tak samo.
Dziękuje Wam wszystkim razem i każdemu z osobna. Pragnę tu również wspomnieć o Anonimkach, dziękuje Wam, bardzo się cieszyłam widząc wasze komentarze, byłyście dla mnie barzdo ważne.
Dziękuję, że chodziaż skomentowałyście.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję i jednocześnie przepraszam i tak już na zawsze pozostaniecie w moim sercu. dziękuje, że czytałyście, dziękuję."
Weronika napisała tylko tyle, nie dała rady tego opublikować. Założę się, że dostanę za to niezły opiepsz od autorki ale Wera zrozumie, że to dla jej dobra.
|
Dobra a teraz Sonia wkracza do akcji.
Nie wiem jak Wy ale ja nie zamierzam pozwolić Werce odejść. Kocham ją i nie pozwolę by zrezygnowała z swoich pasji i marzeń. Właśnie dlatego potrzebuje waszej pomocy.
Co się równa z Sonia ma plan ^.^ . Z wiadomych źródeł wiem, że prowadzicie piękne blogi od których Wera jest wprost uzależniona. Czasami potrafi godzinami gadać o tym że np. w jakimś tam blogu Camila wpadła na Maxiego i się nie nawidzą. Gdzieś znowu Cami jest z Diego i Violetta pocałowała Diego. Ktoś znowu zrezygnował z prowadzenia bloga i piszę jakiś inny. Nie no serio czasem to bardzo wkurzające. -.- . Ale do rzeczy mam pomysł abyście Wy, które prowadzicie bloga zrobiły taką akcję, żeby Wera powróciła, pokażmy jej jak bardzo jej na Niej zależy.Że chcemy żeby wróciłą. Wiem, że to może być trochę głupie ale jeżeli będzie jakiś odzew to czemu nie? Warto próbować wszystkiego. Uwierzcie mi, że Werka czyta Wasze blogi i Jej na tym zależy.
Moja kochana Carrots pozwoliła mi narazie nie usuwać bloga. Proszę Was abyście również tu pod tym postem napisały coś do Niej. Ja już dopilnuje aby to przeczytała.
Ale mimo wszystko pośpieszcie się w końcu będę musiała usunąć bloga.
Żegnajcie, dajcie z siebie wszystko. To teraz od was zależy przyszłość tego bloga.
Jeju ! Dziękuję,że mi dziękujesz XD
OdpowiedzUsuńProszę Cię wróć !
Nie rób mi tego twój blog jest najlepszy !
Niestety nie mam bloga,ale powiem Ci tylko tyle,ze dzięki tobie zaczęłam pisać własne opowiadania o Fande i Caxi :3
Opublikuję ten blog na mojej stronce na Facebook'u -Violetta W Sercach Polskich Fanów
Załóż drugie konto zmień Hasło nwm
Ale nie odchodź :( Będę Cię bronić przed tym pojebanym hejterem -,- NIE ODCHODŹ !
Już to zrobiłam Łap tu linka i zajrzyj na pewno ktoś napisze coś miłego dla Cb
Usuńhttps://www.facebook.com/pages/Violetta-W-Sercach-Polskich-Fan%C3%B3w/1440572022845326
Werciu dziękuję Ci za to, że we mnie wierzysz. Jesteś cudowna. Nie chcę żebyś odchodziła, ale do niczego nie mogę Cię zmuszać. To Twoja decyzja. Zawsze pozostaniesz w moim sercu. Twój talent jest ogromny i nie powinnaś dać się jakiemuś debilowi. Ten hejter to debil! Teraz wiadomość do niego: Jesteś taki żałosny! Fajnie niszczyć innym życie i nie znać zasad ortografii!? Jesteś po prostu tak głupi, że Twój debilizm nie przerośnie nawet głupoty rządu. Wiesz dlaczego hejtujesz? Bo twoje życie nie ma sensu i jesteś nim znudzony! Jesteś zwykłym opszczymułem! Utop się!!!!!! A i jeszcze jedno!!!!!!! Kiedyś ktoś zniszczy Twoje życie. Przecież to nie wina mojej siostry, że masz głupie życie. Chłopak z tobą zerwał? Przedwczesna ciąża? Okres?????? Żal mi Cię!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPS. Dziękuję Sonii za przekazanie wiadomości!!!! :*
Gabi *o* masz rację ten hejter nie ma własnego życie
UsuńWerka, dziękuję za te miłe słowa. Szczerze, to sama nie mogę się połapać w mojej historii ! XD Ale do rzeczy. Nie pozwolę ci odejść! Wiem, że to twoja decyzja, ale blogger bez ciebie to już nie będzie dla mnie to samo. Twój blog był pierwszy, który zaczęłam czytać, gdy zaczynałam przygodę z blogowaniem. Ty jako pierwsza we mnie uwierzyłaś. Dzięki tobie, mój blog wciąż istnieje! Nie możesz odejść! (z tym hejterem od siedmiu boleści, policzę się sama, spokojnie łomot ode mnie zagwarantowany, będzie bolało ^^). Na moich blogach zaraz pojawi się notka. Nie pozwolę ci odejść, słyszysz?! Jesteś najlepsza skarbie, masz ogromny talent i nie możesz go zmarnować. Twoje opowiadania na pewno na długo zagoszczą w moim sercu kochana! :* Całuski, Cande <3
OdpowiedzUsuńO Boże nie rób mi tego. Rozumiem cię w głębi serca. Nigdy mnie to nie spotkało, ale wiem o czym mowa. Gdy przeczytałam tego posta prawie się rozpłakałam. Jesteś najlepszą pisarką. Mnie nikt nie rozumie. Sparcie mam tylko w dwóch osobach w siostrze i w przyjaciółce.
OdpowiedzUsuńTen głupi haker jest nie dojrzały. Po prostu ci zazdrości. Zazdrości talentu i tyle. Jakby opublikował te posty nie uwierzyłabum. Pierwsza moje reakcja była by taka:
Jak to możliwe? Ona jest zbyt dobra. Nikt nie chciałby stracić czytelników. Werka jest zbyt fajna. Jest najlepsza. To napewno nie ona to napisała.
Mam dla ciebie rade. Nie musisz jej wyslychac. Zamknij oczy. Pomyśl o czasach gdy zaczęłaś prowadzić tego bloga. A teraz wyobraź sobie swoje życie bez pasji, którą jest pisanie. Nie wytrzymasz długo. Zaczniesz pisać w zeszycie sama dla siebie. Będziesz się bała wyśmiania dla tego nie będziesz ich nikomu pokazywać. I to będzie błąd. Twoja przyjaciółka znajdzie ten zeszyt i opublikuje wszystkie rozdziały, a one podbiją sieć.
Wezmę udział w akcji: ""Wrcaj Wera"
Nie pozwalam ci odejść.jesteś cudowna. Jesteś po porostu najlepsza! Masz ogromny talent, którego nie możesz zmarnować.Twoje opowiaania są nie z tej planety, są po prost cudowne. Głupi hejter! Jak on może! Nie powinnaś się martwić, ale co ja mówię ja nie wiem c bym zrobiła na twoim miejscu Weronik. Ja napewno chciałabym znaleźć tego hejtera. On jest okropny, co za człowiem pisze takie rzeczy.
OdpowiedzUsuńKażdy z nas wie na tym blogu, że jesteś najlepsza. Masz talent, pamiętaj o tym! Proszę przemyśl to pamiętaj o tym!
Ps. Bardzo dziękuje ci Soniu, że poinformowałaś o tym. Ja biorę udział w tej akcji.
Ps2: Nie pozwolę na to. Załuż nowe konto. Błagam. Tacy ludzie jak ten hejter po prostu nie mają po prostu życia. Pewnie im coś takiego zrobił i dlatego takie głupoty wypisują!
TERAZ TO DO CIEBIE HEJTERZE
Czy ty jesteś debilem czy tylko go udajesz?! Źle się czujesz? A może masz po prostu zły dzień! Nie marnuj życia innym, wiesz, że przez takie rzeczy ktoś może popełnić samobujstwo! Tacy ludzie jak ty mają dużo na sumieniach! Mają na sumieniach ludzkie życia!
PS 3: Naprawdę nie martw się Wera.
Obiecałam sobie, że nie włączę komputera, że odetchnę na chwilę od bloggera, ale jak mi wyskakujecie z takim czymś to nie mam zamiaru użerać się pisząc komentarz na telefonie i chcąc, nie chcąc musiałam włączyć komputer.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że Cie nie rozumiem. Mogłaś zmienić hasło na bloggerze, mogłaś założyć nowe konto, ale ty wybrałaś najgorszą z możliwych opcji i usunęłaś się całkiem z bloggera.
Twoje opowiadanie było jedyne, wyjątkowe, dobrze przemyślane, przyjemnie się je czytało, było po prostu zajebiste.
Nie ma co się przejmować osobą, która po polsku pisać nawet nie potrafi. Pewnie jakiego niemądre dziecko weszło i ma teraz z tego bekę.
*tu zaczyna pisać z łzami w oczach, ta smutna muzyka którą puszczam zaraz mnie rozklei do końca*
A no pamiętam zielone tło, pamiętam nawet kolaż z Cami, jeszcze przed zielonym tłem. Pamiętam znicze. Pamiętam.
*coraz bardziej się rozkleja*
Powiem Ci, że nawet wskazane jest żebyś do mnie Ola mówiła. Nawet w takiej chwili ci nie uwierzę, że mam taki talent o jakim piszesz, ale miło mi, że we mnie wierzysz. Szczerze mówiąc nei wiem czym sobie zasłużyłam, że tak wyczekiwałaś na mój komentarz... Tak, mój poprzedni nick to był Roxanna.
...
W tym momencie żałuję, że tak mało komentowałam, a musisz wiedzieć, że czytałam wszystko. Zawsze była jedna rzecz, której Ci zazdrościłam (oprócz talentu)- komentarze. Ja u siebie musiałam czasem błagać o komentarze, a pojawiały się... w każdym razie najwięcej to było 8, a ty? Wiem, że przy jednym poście było 10 komentarzy. Zawsze chciałam mieć tyle. Patrz nawet przy poście żegnającym masz więcej komentarzy niż ja. Ja miałam 5, a tu mój jest 8.
Chciałabym Cie tu zatrzymać, tu na bloggerze w naszej lubiącej Caxi, Cago, Lemi, Fande itp. rodzince, ale wiem, że nie mam do tego prawa.
Gdybym jednak mogła coś dla Ciebie zrobić, cokolwiek, to napisz. Chętnie to zrobię. Jak o czymś zapomniałam to jeszcze dopiszę, ale na razie to wszystko.
Trzymaj się, kochana <3
Żadna z nas nie pozwoli ci odejść Werciu. Jesteś cudowna, a twoje opowiadania inspirują mnie do pisania własnych. Jestem mile zaskoczona że tak we mnie wierzysz, a ja wierze że się nie poddasz, a twoja przygoda z pisaniem teraz się nie kończy. Mam nadzieje że niedługo zobaczę coś napisanego od ciebie. Zawsze myślałam o tobie, jak o dziewczynie która nigdy się nie poddaje.
OdpowiedzUsuńNiestety pisząc na blogach, nagrywając filmiki na youtube musimy liczyć się, że są okropni ludzie, hejterzy. A osoby które tym się nie przejmują dużo osiągają.
W dzisiejszym świecie spotykamy na co dzień złych i okropnych ludzi. Często hejterami są osoby które same nie próbowały blogować. Może po prostu zazdroszczą?! A bo ja wiem?
Ale tylko jedno chcem jeszcze powiedzieć: NIE PRZEJMUJ SIĘ, NIE ODCHODŹ. WSZYSCY CIĘ KOCHAMY BARDZO MOCNO :*
A Sonii musimy podziękować że napisała ten post. Gracias Sonia <3
Żadna z nas nie pozwoli ci odejść Werciu. Jesteś cudowna, a twoje opowiadania inspirują mnie do pisania własnych. Jestem mile zaskoczona że tak we mnie wierzysz, a ja wierze że się nie poddasz, a twoja przygoda z pisaniem teraz się nie kończy. Mam nadzieje że niedługo zobaczę coś napisanego od ciebie. Zawsze myślałam o tobie, jak o dziewczynie która nigdy się nie poddaje.
OdpowiedzUsuńNiestety pisząc na blogach, nagrywając filmiki na youtube musimy liczyć się, że są okropni ludzie, hejterzy. A osoby które tym się nie przejmują dużo osiągają.
W dzisiejszym świecie spotykamy na co dzień złych i okropnych ludzi. Często hejterami są osoby które same nie próbowały blogować. Może po prostu zazdroszczą?! A bo ja wiem?
Ale tylko jedno chcem jeszcze powiedzieć: NIE PRZEJMUJ SIĘ, NIE ODCHODŹ. WSZYSCY CIĘ KOCHAMY BARDZO MOCNO :*
A Sonii musimy podziękować że napisała ten post. Gracias Sonia <3
Nie, no nie, no po prostu kurde, no nie! Miałam już napisany komentarz, ale oczywiście komputer musiał mi się zamulić i muszę pisać wszystko od nowa! Wiesz na początku miałam tego nie komentować, ale postanowiłam, że ja też coś dodam od siebie. Znamy się już dość długo, zdążyłaś mnie poznać i wiesz jaka jestem. Ja też wiele razy chciałam to wszystko rzucić, ale to moja pasja (chociaż nie jestem w tym zbyt dobra). Twoja też! Jesteś jedyna w swoim rodzaju, wiedziałam to od razu, gdy pierwszy raz pozostawiłaś komentarz na moim blogu o Caxi. A ten hejter od siedmiu boleści, który postanowił sobie cię prześladować, jest po prostu żałosny. A Tomek, to... dobra nie będę się wypowiadać na jego temat, gdyż nie warto. I musisz wiedzieć, że ja nie jestem na ciebie wcale zła! To ty będziesz na mnie zła i słusznie. Właściwie to ja powinnam podziękować tobie. Odmieniłaś moje życie i pozwoliłaś mi choć parę razy dziennie się uśmiechnąć. Jesteś niezwykła i bardzo się cieszę, że mogłam cię poznać. To, że odchodzisz sprawia, że już byłam blisko płaczu, ale nie ma tak dobrze. Ostatni tak dużo się działo i miałam nadzieję, że to będzie najlepszy dzień w mym życiu, a tu klops! Kochanie, mam nadzieję, że zdołam przemówić ci do rozsądku i jednak zostaniesz, chociaż na tym blogu. Wiem jaką ci to sprawia przyjemność. Jeszcze będę cię napastować na ''fejsbuku'', zobaczysz! Ten komentarz miał być niezmiernie długi i wzruszający, ale jak zwykle mi się nie udało, bo nic mi się nie udaje, a ty się już pewnie do tego przyzwyczaiłaś. Na samym końcu chciałam cię poprosić, żebyś to jeszcze przemyślała i w końcu została z nami. Wszyscy tutaj ciebie bardzo potrzebują i ty pewnie o tym wiesz, musisz tylko dać sobie trochę czasu. Pamiętaj, że bardzo cię kocham, i jak już chyba wspominałam będę z tobą do końca. Twoja Pati. ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia...
OdpowiedzUsuńA ten/ta hejter/ka niech mi nie wchodzi w drogę!
Nie możesz odejść! Proszę, błagam! Załóż sobie nowe konto i walcz o swoje!
Nie rozumiesz, że bez Ciebie wszystko się zmieni na gorsze?
Przemyśl to wszystko i pamiętaj, że zawsze masz nas ♡
Dlaczego przeczytałam to dopiero teraz?!
OdpowiedzUsuńJejku kochana jak widzisz sprawy się tak głupio potoczyły. Ale Ty się nie możesz poddawać. Nie możesz. Ja wiem, że w głębi serca nie chcesz tego robić. Nie poddawaj się bo prawda jest taka, że masz ogromny talent i nie poddawaj się przez jakiegoś idiotę. Hejter, no wiesz kiedyś przeczytałam takie ważne zdanie "hejty czynią mnie sławnym". Dlatego nie poddawaj się, dzięki temu możesz się wybić. Wiesz, że możesz założyć nowe konto :) Ten "hejter" nie musi nawet o tym wiedzieć, jeśli to ktoś z twojej szkoły, założysz nowe konto, nowy blog i nikt cię nie powstrzyma. Przecież masz bardzo wielki talent i wiesz, że my cię kochamy. Mimo tego, że podjęłaś tak trudną do zaakceptowania decyzję my będziemy cię wspierać. Nigdy o tobie nie zapomnimy, żeby nie wiem co, zawsze trzeba walczyć o swoje. Pewnie zdajesz sobie z tego sprawę, że jesteś dla nas Mega ważna.
Ten blog był dla mnie ważny, lubiłam go czytać był to jeden z moich ulubionych, których nie było dużo. Pomimo tego, że przeczytałam to dopiero teraz, wiedz, że ja byłam, jestem i zawsze będę. Może nie tak jakbyśmy się znały na żywo, czy coś tylko... wiesz o co chodzi wspieranie psychiczne.
Kochana przemyśl to na spokojnie. Rozumiem cię doskonale, w sumie nwm czy nie zrobiłabym czegoś takiego jak Ty, przecież hejty... No nwm.
Bardzo Cię kocham i pamiętaj Somos con ti ♥ Para siempre
Kocham i pamiętaj PRZEMYŚL ;(
Werciu zobacz co narobiłaś założyłam przez Ciebie własnego bloga ! Fande-na-zawsze.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie możesz odejść. To jest najwspanialszy blog pod słońcem! Nie zdziwię się jeżeli sam Bóg to czyta! Nie przejmuj się hejterami to ludzie, którzy zazdroszczą Ci tak wielkiego talentu!! Proszę nie odchodź :'(
OdpowiedzUsuń